Z okazji Międzynarodowego Dnia Poezji, który obchodzimy 21 marca, w naszej bibliotece odbył się Młodzieżowy Turniej Jednego Wiersza!

Uczniowie ze świdnickich szkół średnich mieli niełatwe zadanie – stworzyć utwór inspirowany twórczością Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Patronki Roku 2025.

W autorskim konkursie poetyckim udział wzięło 14 uczniów. Utwory oceniło jury w składzie:

Joanna Moor – absolwentka filologii polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego;
Elżbieta Wilk – Przewodnicząca Świdnickiego oddziału Ligi Kobiet Polskich i prezeska Fundacji Instytut Geniuszu;
Artur Robert Pluszczewski – świdnicki poeta, stypendysta Prezydent Miasta Świdnicy Beaty Moskal-Słaniewskiej w dziedzinie kultury na rok 2025.

Wysoki poziom wierszy zaprezentowanych przez uczestników sprawił, że jurorzy stanęli przed niełatwym zadaniem. Po długiej naradzie jury przyznało nagrodę główną Julii Waligórze,
a wyróżnienia otrzymały Julia Kuś oraz Kinga Czajkowska.

Gratulujemy laureatkom oraz wszystkim uczestnikom. Cieszymy się, że formuła turnieju Wam się podoba i już zapraszamy za rok!

Szczególne podziękowania kierujemy do nauczycieli, którzy przygotowali młodzież do turnieju. Dziękujemy serdecznie:
Pani Barbarze Dominiak z III Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie
w Świdnicy,
Pani Marzenie Bojanowskiej z Zespołu Szkół Ekonomicznych im. Wincentego Stysia,
Pani Agnieszce Kawałko z Zespołu Szkół Mechanicznych,
Pani Marcie Kędzi z I Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kasprowicza w Świdnicy.

Poniżej prezentujemy utwory uczestników:

Pierwsza nagroda
Julia Waligóra „Stokrotki”

stanęłam nad nagim niebem
ściągnęłam Ciebie z pamięci
rzuciłam pod tamtym drzewem
gdzie staliśmy kiedyś objęci

zerwałam cztery stokrotki
i tylko je niosłam już w ręce
bo ile można nieść miłość
cięższą niż własne serce

Wyróżnienie
Kinga Czajkowska

Sam nad Twoją mogiłą stoję
podziwiając pobladłe kwiaty.
Kim jesteś? Tego nie wiem,
nazwisko Twoje mi obce…
Lecz nie uroda Twoja,
Afrodyto Moja…
martwa Afrodyto.
Róże Ci przyniosę
równie zimne jak Ty.
Och, jakżeś piękna jesteś
w ziemi leżąc tu…
Tylko Ja wiem i tylko Ja
urody Twej uświadczę.
Ściskam oziębłe dłonie Twe
patrząc w ślepe oczy.
Och, jak piękna jesteś
Moja martwa Afrodyto!
Ah, gdy deszcz Twoje ciało moczy, Ty…
Cóż żesz? A co to za zmora?!
Więdniesz! Gnijesz!
Jak róża we włosach Twoja!
Czegóż sina się stajesz?
Przecież piękne łoże w ziemi Ci wykopałem!
Och, Ty zdrajczyni!
Tylko ja Twoim świadkiem będę,
nikt Cię nie odkryje!
Nie ważne Twoje pragnienie!
Cóż że gnijesz? Nadal piękno widzę
i tylko Ja świadkiem jego
będę i jestem.
Na wieczność, Moja martwa Afrodyto.

Wyróżnienie
Julia Kuś „Przeznaczenie”

Późną nocą, gdy nikogo wokół nie ma,
wszystko jest spokojne, nic nie przeszkadza.
Twoje myśli wracają do czasów,
o których wolałabym zapomnieć.
Choć myśleć już więcej nie chcę,
coś nieustannie ciągnie mnie z powrotem.
Czuję, że nie wiem kim już jestem.
To, co wypełniło mnie, odeszło daleko.
W ciszy próbuje wrócić do tego, co było.
Może to po prostu moje przeznaczenie?
Aby odnaleźć na nowo siebie…
Zastanowić się nad nowym sensem,
aby zacząć znowu żyć,
nie tym co było, tylko mogłoby być.
To ciągła walka z własnym umysłem,
który w tej ciszy daje nowe znaki.
Czasem mnie to przeraża,
jak wszystko jest w stanie się zmienić.
Jak szybko przejść można w ten stan,
gdzie człowiek wychodzi z fachu,
i nie daje sobie już więcej czasu.

Julia Herbut „Rozczarowanie”

Oczekiwałam na więcej,
Chciałam coś lepszego…
– Dostałam w prezencie burzę, będącą zagładą.

Znowu byłam zachłanna,
Chciałam mieć nadzieję,
– Podarowano mi huragan – kolejne z prawdą zderzenie.

Głuchota zabiera mi przestrzeń,
Krok w krok za mną chodzi,
Perspektywa umyka w cieniu oczekiwań moich.

I już nie wiem co jest prawdą,
Bo lata nie zmyją smaku goryczy.
Od teraz wiem, że rozczarowaniem jest echo w agonalnej ciszy.

Natasza Pełka „Fotografia

Świece na stole,
nuty przy piecu,
listy w ogniu.
Twarz w płaczu,
serce w żalu,
zapach tęsknoty,
dotyk niczyi.
Uśmiech zdjęciu,
nie obok,
nie dla mnie.
Zdjęcia nie spalę – ono zostanie…

Ewa Śmigiel

Kiedy zamykam me drzwi
Cierpienie wewnętrzne zanika
Miliony pytań w mej głowie, lecz
o odpowiedź już nigdy Cię nie zapytam
Tak nagle jak księżyc znika po nocy
Gdy otworzyłam swe oczy poczułam pustkę
i potrzebę pomocy.
Ciebie już nie ma, nigdy nie wrócisz
A… list pożegnalny, choć z bólem
serca, musiałam wyrzucić.

Oliwia Haładyniak „Tajemnicze emocje”

Nigdy nie myślałam, że spotkam tak piękną i tajemniczą osobę w środku, choć coś czuję w środku, ciężko mi powiedzieć czy to miłość, przyjaźń albo czysty dla mnie biznes. Sama nigdy nie kochałam więc nie wiem co to za uczucie. Przyjaciół bliskich niby miałam, może mam ale sama nie wiem. Nie potrafię swych uczuć zrozumieć ani ukazać zbyt dobrze. Ukrywam się za maską psychologii aby nikt mnie nie zranił nigdy więcej. Czy coś ze mną nie tak? Gdy cię ujrzałam nic nie czułam, lecz gdy ujrzałam twoje grzechy i twoje wnętrze oraz cię bliżej poznałam chciałam z tobą dużo rozmawiać i cię podziwiać gdyż kocham tę stronę ciebie, którą tylko ja widzę i tylko ja zobaczyć mogę! Ach… gdy patrzysz na mnie, chcę żebyś ty… miłości patrzyła na mnie dłużej tylko na mnie… tylko…! Czy coś jest ze mną nie tak? że tego od ciebie miłości ma oczekuję i że chcę twojej całej uwagi? Ach… sama nie wiem czy to zdrowe choć dużo ludzi przypisuje te cechy miłości, ja jednak nie wiem czy to na pewno ona? Nie ma słów prawdziwych ani fantastycznych, które tę sytuację dobrze opisują. Może się mylę… a może nie… sama nie wiem.

Dominika Szczepańska

Zaszklone oczy, kolejna kłótnia,
Ty nie słuchasz, powtarzałem nie raz,
Ty nie odpuszczasz, ja będę musiał,
Nie cierpisz mnie, szczęścia mi nie dasz.

Chcę je poznać, nie przedstawisz mnie choć raz?
Tańczyło ze mną gdy byłaś obok,
Nie wiedziałem czym wtedy było,
Teraz przyglądam się tylko z boku.

Pod klątwą rzuconą w dniu pierwszym,
Taniec, śmiech i wiwat ludzi,
I już tą w białej sukni idziesz krokiem chwiejnym,
Wuja też już nikt nie zbudzi.

Głuchy szept i serce zimne,
Przyglądam się uśmiechom, iskrom,
Modlę się o dobrą drogę dla ciebie,
O szczęście nie muszę, słucha tylko ciebie.

Bartosz Kasperek

Twój blask nastraja grającą przez szczęście we mnie gitarę.
A nasze ciała wirują do niej, niczym spadające liście w jesienny poranek.

Podczas tańca twe usta milczą,
Jednak uroda białej róży szepta światło wody księżycowej.
Twe oczy spoglądają na mnie w ciszy,
Ocean w nich wzburza się,
A ja tonę bez lęku, bez tchu.

Lecz czas, jak to czas, ulotny jest –
Każdy dzień mija jak godzina, a godzina jak minuta.

Kiedy odchodzisz, moja tęsknota rozciąga się, niczym cień przy
zachodzie promieni twego piękna.

Anna Chudziak „Codzienność bez Ciebie”

Zniknąłeś tak nagle, bez zastanowienia,
Dałeś mi wiele godzin pozbawionych zmartwienia.
Nim się obejrzałam, Ciebie już nie był ,
Jak kropla deszczu plamię coś mi Ciebie zmyło.
Codziennie wracają te same godziny,
A ty ciągle w myślach składasz mi odwiedziny.
Zegar tak samo cały czas brzmi,
o Tobie stale przypominając mi.
Twoja nieobecność jest jakby koszmarny sen,
Naiwnie wierzę, że zakończy ją następny dzień
Gdy minie noc i ujrzę poranek
Ranną godzinę pokaże zegarek.
Wtedy spotkamy się, wrócisz jako rutyna.
Wróci ta sama, nasza piękna godzina.
Ta w której pierwszy raz się ujrzeliśmy,
Zaczęła wszystko, czego razem doznaliśmy.
Widzę Cię w głowie, chodzisz jak uzależnienie,
Więc wróć do mnie, daj w końcu wytchnienie.
Skoro już się pojawiasz, niczego wcześniej nie mówiąc,
Daj mi Cię w objęciach zwyczajnie znów ująć!

Kacper Oko „Miłość”

Miłość ale co to znaczy miłość?
Jednych uniosło a drugich zabiło
To paradoksalne jak wzniosłe uczucie potrafi w sekundę zmienić się w nicość
Ilość załamań powala na glebę
Nie chcę już miłości, bo krzywdzić cię nie chcę
Naiwne dzieciaki gotowe zapłacić każdą cenę za szczęście
Czy to w ogóle jest szczęście?
To tak nietrwałe i nędzne
Mam gołębie serce
Sparzyłem się tysiąc razy i sparzyłbym się raz jeszcze
Po to by odnaleźć ciebie
Straciłem nadzieję szukałem namiętnie
Emocje wylewam, bo czuję że jestem
Posiadam uczucia, więc jestem człowiekiem
Nie potrafię kochać zniszczyli mi serce…

Krzyki fałszu krzyki prawdy
Krzyki strachu i odwagi
ktoś coś wygrał ktoś coś stracił
Wszyscy żyją ktoś się zabił
To łzy żalu gest empatii
Tam gdzie z bólu serce krwawi
Gdzie człowieka zżera zawiść
Słabość to forma odwagi…

Julia Gliwa

Czasami rozmyślam wieczorami,
„Czy wszystkie moje myśli były tego warte?”
Sprawiałeś, że czułam się jak kłuta igłami,
a moje serce było dla ciebie zawsze otwarte.

Moja dusza wnikała w twoją,
twoje ramiona były dla mnie ostoją.
Wierna jak pies na Ciebie czekałam,
nie sądziłam, że tak mocno się w tobie zakochałam.

Moje serce ciągle na Ciebie czekało jak uparte,
jak pieśń, do mojej głowy się wdarłeś.
Walczyłam o tą relację dzielnie jak Bonaparte,
aż w końcu jak bagnet moją duszę i serce rozdarłeś.

Więc jeszcze raz zapytam:
czy to wszystko było czegoś warte?

Konrad Siorek „Ogród dzikich róż”

Promień świetlisty przeszył nieba horyzont
i wyziębiony czarnoziem otuliło słońce.

Słyszy ukradkiem kojący śpiew piskląt
i czuję, jak tętniącym życiem się roście.

Wnet łodyga pnie się ku widnokręgowi
i liście ku drobnej zwierzynie kieruje.

Fauna w bujną koronę i kolce ją odziewa:
oto Ona. W całej swej okazałości, Róża.

W ślad jej tysiące kiełków podąża
i do życia budzi się armia tęczą barwiona.

Kolorowy oręż każdy skrawek ziemi zajmuje,
lecz nie siłą, a miłością barwi pole.

To śnieżna róża dla Jasieńska wyrasta,
krwista dla Julii, morska dla Ofelii.

Tam, w oddali, czarna róża przekwitła
i płatki jej ku słońcu poniósł chłodny wiatr.

Zaś tu, gdzie stoję, nowy kwiat rozkwita:
Dziś mój. Jutro być może twój w ogrodzie zawita.

Natalia Legut

Jak światło i błysk przyćmiewa,
będąc gwiazdą pośród nas,
choć bez ramienia,
samotność dusi czas,
Po cóż żyję? Po cóż śpiewam?
Pośród naszych dni,
słońce już przyćmiewa,
głusząc moje łzy.

Jak światło i błysk przyćmiewa,
głusząc miłość mą,
nasz romans bez światła i cienia,
Pluję tylko krwią,
Rozpalając me serce kroisz moje sny,
Te dwa spojrzenia widzą moje łzy.
Patrzysz na mnie,
a twe oczy błyszczą inną twą.